niedziela, 19 maja 2013

katorga

Już 4 dzień daję z siebie wszytsko....biegam, jeżdże na rowerze.
Nie jem słodyczy...wiem że to dopiero początek...ale żeby nawet z wody nie schudnąć?
Co mam jeść?
Jeszcze komp mi się spierdolił....czarne chmury nade mną:(
skad ja wezmę teraz kasę na niego
powinnam iść do pracy...
chciałabym zarobić za granicą
pokazać wszystkim, że potrafię zarobić na własne potrzeby...
Ale na razie jest do kitu, ja jestem do kitu.
W tym tygodniu bachanalia,
wiem że nie będę się dobrze bawić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz