środa, 3 kwietnia 2013

Pierwsze praktyki na żywym ciele

No wczoraj miałam dużo szczęścia:
1.Założyłam wenflon.
2.Pobrałam krew.
3. Zrobiłam zastrzyk śródskórny.
4.Zrobiłam zastrzyk podskórny.
dzięki Piotruś, za użyczenie żył
Dziwne, bo pobranie krwi mi wyszło za pierwszym razem...

Na fantomie jest prościej, mniej się odzywa.
Tylko ta moja dłoń się trzęsie achh...
idę do psychologa, może da mi psychotropy na to.
Na szczęście mój legalny narkoman pożyczył mi dwie piguły na próbę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz