Kikyou to moja ulubiona bohaterka anime...utożsamiam się z nią.
Rozumiem jej nieszczęście. Swoją potęgę i piękno poświeciła aby pomagać innym.
A tak bardzo pragnęła miłości....była samotna.
Kiedy wreszcie dotknęło ją szczęście została oszukana i umarła w smutku.
Tak mi jej żal...przykro mi, że autorka nie chciała jej ocalić, bo ona ocaliła wszystkich innych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz